Naszym dzieciom.


13 sie 2018

Dzieci korzeni

Pamiętamy o nich szczególnie wiosną świętując pochody z bibułkowymi kwiatami lub Marzanną. Tymczasem Dzieci Korzeni hasają po łące i na leśnych polanach także w pełni lata i ciepłą jesienią. Ich wesołe śmiechy i igraszki unoszą się dźwięcznie znad kłosów zbóż, traw i kwiatów, zanim powrócą do Matki Ziemi. Ufni w wielowymiarową moc tej historii dajemy się poprowadzić w słonecznym orszaku, jaki tworzą Dzieci Korzeni. Ścieżka prowadzi nas raz na przełaj do lasu, innym razem pnie się stromo pod górę lub opada na płaską, zieloną łąkę.

                          Sibylle von Olfers Dzieci korzeni, Przygotowalnia 2016, wyd. I,
                          z niemieckiego przełożyła Marta Woszczak*

Posiadanie tej książki w naszych zbiorach było podyktowane już samym faktem jej pojawienia się. To jeden z tych nieśmiertelnych, mitycznych przekazów, które swymi korzeniami sięgają do archetypicznych wyobrażeń o porządkach świata. 

Historia, która nas zastaje w drodze, gdziekolwiek jesteśmy. Jest żywa, jak te korzenie, po których stąpają setki nóg.

                                Sudecki las w Rudawach Janowickich, 2018





Widoki, które potrafią wryć się w pamięć. Dlatego również i ta pozycja książkowa trafiła do repertuaru naszych zabaw inspirowanych lasem i latem.
Korzystając z gościnności dziadkowego sadu spędziliśmy kilka nocek pod namiotem. To była świetna okazja, aby twórczo potraktować ulubioną lekturę. 
W końcu to też moje korzenie:)





Zebraliśmy patyczki podczas leśnej przejażdżki i rozmaite gałązki z ogrodu, które naszym zdaniem nadawały się do zrobienia pędzli.



Starsze dzieci pamiętają,
Jakie obowiązki mają.
Za szczotką, pędzlem, farbami
Uganiają się za chrząszczami.







Następnie zamoczyliśmy nasze pędzelki w farbie i malowaliśmy letnie  obrazki:) Kolorowe dzieła dzieci zatknęły wśród zdrewniałych pędów winorośli, dokąd zapraszały wszystkich na swoją wystawę:)



Korzenie drzew oddziaływają na naszą wyobraźnię swoim, wydawałoby się, bezkresnym zasięgiem, tajemniczością lub monumentalnością.
Dzielimy się oczywiście zdjęciem sekwoi od cioci:)

                                             Parko Narodowy Sekwoi 2017


A tak bawiliśmy się twórczo pierwszą adaptacją Dzieci Korzeni na naszym rodzimym gruncie: Baśń o ziemnych ludkach

* Autorka tłumaczenia szczegółowo przeanalizowała różnice pomiędzy pierwotnym niemieckim picturebookiem a adaptacją Ejsmonda w artykule Od "korzeniowych dzieci" do "ziemnych ludków"


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za podzielenie się Twoimi wrażeniami:)