Naszym dzieciom.


3 gru 2018

Otuleni przez drzewa i książki...

Dzieciaki zamiennie, albo się barykadują w pokoju, układając stos stareńkich książek i budując - jedyną w swoim rodzaju -  bibliotekę, albo skaczą po leśnych grajdołkach. Teraz już mniej trochę, szarówka skłania nas do szukania innych sposobów organizowania czasu.  Biegnąc myślami jeszcze do października, wspominamy, że przeżywaliśmy sporo emocjonujących przygód, jak święto drzew, sadzenie drzewa, czy szkolne ognisko z pieczonymi ziemniakami, na którym dzieci i rodzice zrobili wspólnie liściaste plakaty Pani Jesieni. Tata zrobił  też robrojkom wycieczkę na dni lasu, skąd przywiozły swoje "skarby" za udział w quizach i konkursach.



Na początek dla Czytelników Chatki i tych, którzy śledzą w jakiś sposób akcję "Czytam las", nietrudna chyba zagadka. Jaką tym razem wielkoformatową (!) książkę zataszczyliśmy w knieje? :) Książka zainspirowała nas do stworzenia drzewnego duszka i zastanowienia się nad przyjaźnią z naturą raz jeszcze.







Przy kolejnej okazji - podczas niezbyt udanego grzybobrania -   dzieci, niezrażone, potrafiły wykorzystać leśne zasoby do pochłaniającej zabawy. Nasyciliśmy wtedy oczy dwoma równoległymi - paradoksalnymi - widokami: feerią jesiennych barw oraz pustką, jaką pozostawiła po sobie wycinka.
Zdumiałam się mocno, kiedy na tej ziemi niczyjej dzieci zmyślnie zmajstrowały przeszkodę z patyków. Wyzwaniem było przeskoczenie jej bez strącenia.
Pomyślałam wtedy o różnych innych przeszkodach, z którymi mierzymy się życiu - przydaje się wtedy taki wewnętrzny impuls, rozgrzany do czerwoności:)








Serdecznie zapraszam do przeczytania jesiennego wpisu innej uczestniczki naszego projektu o leśno-książkowych inspiracjach. 


   mamajanka i ON
polecają od lat cudowne książki dla dzieci i inne rodzinne atrakcje:)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za podzielenie się Twoimi wrażeniami:)