Naszym dzieciom.


19 paź 2017

Pantofelek pięknej Rodopis - historia zapisana na glinianych tabliczkach

Struktura pisma przyciąga uwagę od wczesnego dzieciństwa, nawet gdy jest ono jeszcze nie zrozumiane w pełni i wydaje się zagadkowym zbiorem znaków. Odwzorowywanie, wymyślanie nowych kształtów, mierzenie się z kartką papieru, określanie jej granic, to wszystko cenne aktywności inicjujące naukę pisania. 

Chociaż ta, nie przebiega od razu zgodnie z wszelkimi wytycznymi sztuki pisania, warto ubogacać grafomotoryczne umiejętności i poszerzać samo myślenie o piśmie. Nasz szkolniak zapytał ostatnio, trochę z przekory, skąd wzięło się pismo. Od słowa do słowa, i doszliśmy do tematu glinianych tabliczek z wyrytymi na nich znakami, które starożytnym ludom służyły do przekazywania sobie myśli. Najbardziej zainteresował się egipskimi hieroglifami z ich obrazkową formą, pełną tajemniczości. Zdecydowaliśmy się przyswoić nieco wiadomości o sztuce starożytnego Egiptu - jej dzieła każdorazowo niosły ze sobą jakąś historię, opowieść, przekaz lub przestrogą, wyrytą na nich dziwnymi rysunkami.
Posiłkowałam się wiadomościami z internetu i książkami dla dzieci o sztuce, wypożyczonymi z biblioteki - oglądaliśmy strony poświęcone kamiennym napisom*.
                          Autor: Guillaume Blanchard ,Wikimedia Commons

Wyjaśniliśmy sobie czym były hieroglify w swej uproszczonej i zaszyfrowanej formie oraz gdzie można je było spotkać. Ściany świątyń i grobowców, kamienne budowle, głazy i tablice pamiątkowe pełne były egipskich znaków.
W rzeczywistości były one o wiele bardziej skomplikowane, niż to wydawać by się mogło na pierwszy rzut oka (Zob.)
Aura wyjątkowości tego rodzaju pisma rozbudziła naszą wyobraźnię, do tego stopnia, że doszukaliśmy się w naszych zbiorach starych książek niezwykłej baśni o "egipskim Kopciuszku".



Hanna Zdzitowiecka napisała przed laty  historię pięknej, ubogiej dziewczyny o imieniu Rodopis, której marzeniem było posiadanie skórzanych pantofelków. Ojciec zrobił je dla niej, ale przez nieostrożność dziewczyny, jeden z pantofli został porwany przez drapieżnego orła. Szczęśliwym trafem spadł u nóg samego faraona Egiptu, który uznał to za wróżbę i rozkazał odnaleźć dziewczynę. Opowieść ta pełna jest ukrytych symboli i znaczeń bliskich mitologii egipskiej. Za pośrednictwem podań greckich dowiadujemy się, że Rodopis  mogła być odpowiednikiem legendarnej Nitokris, pierwszej kobiecej władczyni Egiptu, o odmiennej reputacji niż księżniczka z naszej baśni.
Opowieść Zdzitowieckiej Pantofelek pięknej Rodopis (Nasza Księgarnia 1972, wyd. II) zyskuje na sile wyrazu dzięki artystycznym ilustracjom Antoniego Boratyńskiego. To prawdziwy Mag wśród plejady cenionych ilustratorów ubiegłego i obecnego wieku.








Umiejętnie przenosi czytelnika w świat rozgrzanych pustynnych piasków, zachodów słońca, głębi Nilu i oddalonej od ludzi oazy - znakomicie operując kolorem. Właściwa temu grafikowi stylistyka okazuje się mieć nawet cechy wspólne z egipskimi ściennymi malowidłami: oszczędność stylu, operowanie skrótem myślowym i umownym znaczeniem, dzięki czemu w swej formie nie przerasta treści.








Dzieci z przejęciem wysłuchały historii o Rodopis, planując w myślach swoje tajemne, obrazkowe sceny. Wcieliliśmy w życie pomysł pracowania na glinianych tabliczkach. Lepiej ryło się na mokrym podłożu. Powierzchnię gliny dzieci rozwałkowały na tackach i wykałaczkami kreśliły swoje znaki, wspierając się przykładowymi hieroglifami.





Syn musiał na moment zapomnieć o alfabecie rodem z łaciny, ale okazywało się to trudne na początku. Z ciekawością odkrywał na czym polega myślenie symboliczne. Dziewczynki poszły swoją drogą. Po paru próbach wykreślania śladów, rozcierania ich i rozpoczynania od nowa, odkryły jak robili to choćby starożytni Sumerowie, którzy używali swoich tabliczek wielokrotnie, zanim zostały utrwalone. Następnie obie sięgnęły po foremki do odciskania, a Lidka dodatkowo miała ochotę na malowanie mokrej gliny pisakami.

                                              krab w roli skarabeusza;)




Kacper zaszyfrował swoją własną wiadomość, kropkując ją przy tym wytrwale, a my na koniec ją odgadywałyśmy.



Próbowaliśmy również przedstawić za pomocą pisma obrazkowego baśń o pięknej egipskiej księżniczce, jej upragnionym pantofelku i dalekiej podróży do obcego miasta Memfis, gdzie wreszcie wraz ze swym mężem-faraonem żyli długo i szczęśliwie w cieniu piramid, wśród sfinksów o ludzkich twarzach i lwich łapach... Dzieci opowiadały swoje interpretacje znaków, porównując je z ich pierwotnym znaczeniem.




* pomocniczo historia pisma
Sztuka moja pasja Ewa Paciorek (PWH ARTI 2016)
Nasz świat. Sztuka (Twoje Książki)

                                                             Projekt